niedziela, 20 września 2009

Przyleciała dziś do mnie... ważka

Oto długo wyczekiwany naszyjnik z wyjątkową zawieszką skomponowaną na kształt naturalnej ważki. Ostatnio zakochałam się w oksydzie i, kiedy tylko to możliwe, oksyduję moje wyroby. Ważka powstała z oksydowanych przez ze mnie mieszanką wody i oksydy na kolor brązowy, stalowy i granatowy srebrnych elementów i pięknych kryształów Swarovskiego w kształcie skrzydeł o wymiarze 28 mm w kolorze olivine. Zawieszka ma całkowitą długość 6cm. Zoksydowany łańcuszek zamykany jest ozdobnym zapięciem. Projekt inspirowany pracami Katarzyny.




sobota, 19 września 2009

Zabawa w zdjęcia

Żołędzie

Kolejna jesienna praca...
Tym razem są to kolczyki wykonane z niezwykłych, fasetowanych oliwek kryształu górskiego i niesamowitych elementów bali. Całość uformowana na kształt spadających jesienią z drzew żołędzi. Srebro próby 925. I nic więcej nie powiem, popatrzcie tylko na zdjęcia...





Smak jesieni

A oto i kolejny naszyjnik jaki stworzyłam. Niezwykle jesienny - zawiera w sobie całą gamę barw tej pięknej pory roku - czerwień i pomarańcz liści na drzewach, brąz kory drzew i czerń błota po deszczu. Wykonany został z elementów srebrnych próby 925 zoksydowanych na kolor brązowo-stalowy i granatowy oraz soczystych agatów Botswana a także niezwykłego plastru agatu o pieknym rysunku.



Bałtyk zimą

Delikatne i subtelne kolczyki wykonane ze srebra próby 925 w połączeniu z fasetowanymi owalami labradorytów z intensywnym efektem labradoryzacji (widoczne na zdjęciach) a także błękitnych kryształków Swarovskiego Aquamarine.



niedziela, 6 września 2009

Gra w kości

Kolejne pracy w ramach akcji WF (Wielkiego Fotografowania) :)
Prezentuję kolczyki wykonane z sześcianów chryzokoli i srebra próby 925 zamieszczone na wygodnych biglach rybkach. Długość całkowita: 58mm.


Piorun

Z tym projektem wiążą się dość mocne emocje. Kiedy to siedziałam sobie przy mojej lampeczce i powolutku dłubałam wykonując te kolczyki na zewnątrz właśnie słychać było deszcz. W pewnym momencie w mój dom strzelił piorun, wybuchła lampka na biurku i... ach, nieważne. Ważne, że efekt mojej pracy się uchował i oto go przedstawiam.
Kolczyki stworzyłam z fasetowanych kul kryształu górskiego, w których pięknie gubią się promienie światła oraz ciekawych tub srebra próby 925. Wszystko oksydowane i wypolerowane. Efekt: surowy i elegancki.



Kalie z listkiem

Nie mogę się uwolnić od tego wzoru, piękne, wyrzeźbione tym razem w kwarcu mlecznym kwiaty kalii zawsze mnie pociągają. Tym razem zaaranżowałam je z ręcznie oksydowanymi przeze mnie i wypolerowanymi na wysoki połysk listkami. Całość daje wrażenie ogromnej delikatności i elegancji. Długość całkowita: 6cm.


Koniki morskie

A wiec rozpoczęłam wielką akcję fotografowania wszystkich projektów, które wyszły spod moich rąk w czasie wakacji, a nie zostały uwiecznione i zaprezentowane. A zebrało się tego dość trochę... Główny powód opóźnień? Mój ukochany aparat niestety odmówił współpracy z akumulatorkami, a ja jeszcze nie zakupiłam nowych. Starał się więc przerzucić na Nikona D70s, wyniki ocenicie sami.... nie jest jeszcze tak dobrze jakby być mogło, a powinny zdjęcia byc lepsze od tych robionych moim cyfraczkiem.

Na pierwszy ogień idą kolczyki wykonane z pięknych bryłek muszli paua (abalone) zakupionych u Pani Kasi:) Wyjątkowy, benzynowy kolor i oksydowane ręcznie dodatki nadają im zniewalającego charakteru. Łącznie z biglem ich całkowita długość to prawie 8,5cm. Będą się idealnie nadawać do ciepłych i mięsistych jesiennych i zimowych swetrów oraz jako biżuteria wieczorowa. Trafiły do mojej prywatnej kolekcji.

środa, 2 września 2009

Skarbnica myśli

Przedstawiam absolutnie wyjątkowy projekt. Wyjątkowy ze względu na materiały - w tym przepiękną kulę ze srebra inkrustowaną turkusem o średnicy prawie 3cm, wyjątkowy ze względu na to jak wiele towarzyszyło mu trudu tworzenia (naszyjnik przerabiałam kilkukrotnie aby osiągnąć odpowiedni efekt) i jak wiele czasu potrzebowałam aby zdecydować się na konkretne rozwiązanie tego projektu.
Skarbnica myśli to naszyjnik, którego głównym punktem jest wspomniana kula, którą zamknęłam koralem bali i sprawia ona wrażenia starodawnego flakonika, w którym jest coś ukryte. To mój pierwszy ręcznie oksydowany i polerowany naszyjnik. Naprawdę wyjątkowy. Trafił do mojej prywatnej kolekcji.