niedziela, 6 września 2009

Koniki morskie

A wiec rozpoczęłam wielką akcję fotografowania wszystkich projektów, które wyszły spod moich rąk w czasie wakacji, a nie zostały uwiecznione i zaprezentowane. A zebrało się tego dość trochę... Główny powód opóźnień? Mój ukochany aparat niestety odmówił współpracy z akumulatorkami, a ja jeszcze nie zakupiłam nowych. Starał się więc przerzucić na Nikona D70s, wyniki ocenicie sami.... nie jest jeszcze tak dobrze jakby być mogło, a powinny zdjęcia byc lepsze od tych robionych moim cyfraczkiem.

Na pierwszy ogień idą kolczyki wykonane z pięknych bryłek muszli paua (abalone) zakupionych u Pani Kasi:) Wyjątkowy, benzynowy kolor i oksydowane ręcznie dodatki nadają im zniewalającego charakteru. Łącznie z biglem ich całkowita długość to prawie 8,5cm. Będą się idealnie nadawać do ciepłych i mięsistych jesiennych i zimowych swetrów oraz jako biżuteria wieczorowa. Trafiły do mojej prywatnej kolekcji.

1 komentarz: